Decydując się na skorzystanie z usług profesjonalnej firmy windykacyjnej warto wiedzieć, które z obietnic składanych przed podjęciem współpracy są możliwe do spełnienia, a które są składane na wyrost. Przedstawiamy 3 najczęściej spotykane mity na temat windykacji.
Jak mówi przysłowie „Z pustego i Salomon nie naleje”. Aby dług można było odzyskać, dłużnik musi posiadać majątek, z którego może nastąpić spłata. Dlatego współpraca z INDOS SA rozpoczyna się od przeprowadzenia bezpłatnego badania kondycji finansowej dłużnika. Ustalamy między innymi aktualną sytuację prawną dłużnika, składniki jego majątku i źródła przychodów. W ten sposób oceniamy szanse na wyegzekwowanie należności. Od nich zależy decyzja o przyjęciu lub rezygnacji ze zlecenia windykacji.
Jedyne wynagrodzenie jakie podbieramy to prowizja od odzyskanych od dłużnika kwot. Nie pobieramy żadnych opłat stałych, wstępnych czy abonamentowych. W związku z tym naszym celem nie jest pozyskanie jak największej ilości spraw, ale przyjęcie tylko tych zleceń, w których możemy osiągnąć realne efekty. Naszym celem jest skuteczna windykacja, a nie narażanie wierzyciela na dodatkowe koszty dochodzenia należności.
Dowiedz się więcej na czym polega windykacja >>
Zgodnie z Ustawą z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, wierzyciele mogą żądać rekompensaty od dłużnika za uzasadnione koszty odzyskiwania należności, poniesione z powodu opóźnień w płatnościach. Nie ma kontrowersji w kwestii naliczania odsetek ustawowych oraz rekompensaty za nieterminowe płatności. Co jednak z prowizją firmy windykacyjnej? W praktyce odzyskanie tych kosztów jest dość trudne i niepewne. Sąd wymaga dowodów na ich poniesienie w postaci udokumentowania wszystkich czynności windykacyjnych. Sąd ocenia czy każda z nich była potrzebna oraz czy koszty naliczone za każdą z nich były odpowiednie. Wyniki tej oceny mogą być różne. To, że w danej sprawie Sąd uzna za uzasadnione koszty dochodzenia należności w postaci wynagrodzenia firmy windykacyjnej nie oznacza, że w innej też tak będzie.
Na drogę postępowania sądowego i egzekucji komorniczej warto wstępować wtedy, gdy mamy wiedzę, że dłużnik posiada majątek i/lub czerpie dochody, które mogą być źródłem spłaty jego zobowiązania. Wyrok lub nakaz zapłaty powinny być podstawą postępowania zabezpieczającego. Zabezpieczenie sądzonej wierzytelności uniemożliwia dłużnikowi ukrycie lub sprzedaż majątku, z którego można zaspokoić windykowane wierzytelności. Zamiast składać standardowe wnioski o wszczęcie egzekucji lepiej wskazać we wniosku konkretne składniki majątku dłużnika. Jeśli nie jesteśmy w ten sposób przygotowani do rozprawy sądowej i egzekucji komorniczej to ich wszczynanie może nie tylko nie przynieść efektu w postaci spłaty zobowiązania przez dłużnika. Może także narażać pierwotnego wierzyciela na dodatkowe, niemożliwe do odzyskania koszty.
Dowiedz się czy bezskuteczna egzekucja komornicza to dla wierzyciela same straty >>